Tak się nazywa siano, które trafiło do krowy. Taka cudowna piękność, a dostała ochroniarza. Wszystko takie w tatuażach jeszcze, to jeszcze bardziej kręci. Ochroniarz okazał się też facetem z rozsądkiem, nie wezwał policji, a zapłatę przyjął w naturze. Zabawnie było patrzeć na minę dziewczyny, albo załamaną, albo zdziwioną i niezadowoloną, kiedy ją grillował od tyłu. Dziewczynie poszło świetnie, jak ciasto na podwieczorek.
Jeśli ratownik medyczny marzy o seksie, to znaczy, że ma pełne jaja. A w snach może dojść prosto w spodnie. Szkoda, że pielęgniarki się nie roześmiały i nie osiodłały go na jawie - po co miałoby się to zmarnować!